wtorek, 24 września 2013

#023 - Ostatnie dni wakacji

Wielkimi krokami zbliżała się jesień, wakacje dobiegały końca. Mark turlał się na łóżku, machał rękami i nogami w każdą stronę.

- Co?! Yyyy... - jakby zdziwiony, podskoczył przez sen, uderzając głową o ścianę. Obudził się, szybko otwierając i przecierając oczy. - Nelly...

+-+-+-+-+-+-+

- Nel, tata Cię woła! - krzyknęła wysoka, różowowłosa dziewczyna, ubrana w niebieską koszulkę na ramiączkach.
- Już idę! - krzyknęła Nelly ze swojego pokoju, a wychodząc z niego prawie wpadła na tą drugą.
- Nel, kiedy przedstawisz mnie swoim przyjaciołom? Proooszę! 
- Nie ma takiej potrzeby...
- Wiesz co? Własnej siostrze zabraniać?
- Uch, niech Ci będzie, ale teraz już mnie przepuść, podobno ojciec mnie wołał, prawda?
- Tak, tak. Ale jeszcze jedno! Mogę przyjść z niiim?
- To znaczy z kim?
- No wiesz, z... -  nie zdążyła dokończyć, bowiem Nelly pobiegła w stronę schodów.
- Tak! - krzyknęła jeszcze do niej. - Kup lody! - dodała.

+-+-+-+-+-+-+

- Gdzie ona się podziewa? - Kevin był wyraźnie zdenerwowany spóźnieniem "właścicielki" drużyny.
- Mark, zadzwonisz do niej? Ja zapomniałam telefonu! - powiedziałą Sylvia, widząc że inne menadżerki są zbyt zajęte by zadzwonić.
- Ja...? - spytał nieobecnym wzrokiem. - Hm...
- Przepraszam za spóźnienie! - krzyknęła brązowowłosa dziewczyna w jasnej, prawie białej sukience.
- Nelly! Nareszcie! - Celia odwróciła się w stronę koleżanki. - A...Kto to jest? - zapytała wskazując trochę wyższą dziewczynę o różowym kucyku, i stojącego obok chłopaka o czerwonych włosach.
- Yo. - podniósł rękę w geście przywitania. Nathan, Axel i Nastia odskoczyli.
- Hirasawa Akinori?! - krzyknęli jednocześnie. Chłopak uśmiechnął się szyderczo.
- Och, Aki, nie mówiłeś mi że ich znaaasz! Dlaczego? Wiesz, ze możesz mi mówić o takich rzeczach! - odezwała się nieznajoma dziewczyna. Nelly tylko wywróciła oczami
- Iris! - Anastasia podbiegła do różowowłosej. - To ty? Ja jestem Anastasia, pamiętasz?
- Iris?! - krzyknęli wszyscy z drużyny. - Znasz tą dziewczynę?!
- Poznałyśmy się jak byłyśmy w podstawówce, ja byłam w pierwszej, a ona w drugiej. - uśmiechnęła się Nastia.
- Teraz pamiętam, to naprawdę ty? Wydoroślałaś, i to jak! 
- Ale nie wiedziałam, że znasz Nelly! 
- Nelly to moja siostra. - uśmiechnęła się Iris. - Tylko przez dłuższy czas się nie widziałyśmy, bo jako mała dziewczynka byłam wysłana do Anglii. Ale teraz chodzę do liceum Raimona, jestem w klasie Akiego!
- Nelly ma siostrę? I w dodatku w liceum Raimona?! - dziwili się wszyscy.
- Nelly, jesteś podła! Nawet im o mnie nie opowiadałaś! 
- Jest zupełnie inna z charakteru niż Nelly. - szepnął Jack do Todd'a.
- Z wyglądu też... - odszepnął Todd. Nelly odchrząknęła.

Nathan złapał Nastię za rękę i pociągną ją w stronę najbliższego sklepu.

- Zaraz wrócimy! Musimy coś kupić na urodziny Anne! - krzyknął, biegnąc w stronę wejścia do...apteki.
- Co jest? - zapytała Anastasia, gdy już byli w sklepie. - I czemu wmieszałeś w to Anne? Teraz będą chcieli jej urządzić przyjęcie albo coś, a później dowiedzą się że kłamałeś, bo Anne nie będzie wiedziała o co chodzi!
- Nie, nie, z Anne to prawda, ma urodziny w ostatni dzień wakacji...
- Co? Myślałam że w marcu!
- To skomplikowane... W marcu została stworzona...A urodziny mojej prawdziwej siostry zawsze były pod koniec letnich wakacji...
- Urodziny czy nie, który normalny brat kupuje prezent w aptece?
- Też chciałbym wiedzieć. - W progu stał Axel. - Chodźcie lepiej do parku, jak nic nie kupujecie, reszta poszła do Marka. 
- Więc czemu ty nie poszedłeś? - zdziwił się Nath.
- Chciałem z wami porozmawiać...

+-+-+-+-+-+-+

Usiedli na ławce wiśnią, która niestety już dawno przekwitła.

- Nast, jak poznałaś tą Iris? - zapytał Nathan, który właśnie się zorientował że na prawdę mało wie o swojej dziewczynie.
- Chcesz wiedzieć? To opowiem! To było jeszcze kiedy chodziłam do podstawówki, właśnie zaczynałam pierwszą klasę...

"Mała dziewczynka o rozpuszczonych włosach do ramion, z jednym warkoczykiem po prawej stronie głowy, biegła po chodniku prowadzącym na szczyt dość wysokiej góry, na której mieściła się dość duża szkoła. Budynek był kremowy, w niektórych miejscach udekorowany ciemnym drewnem, z zewnątrz wyglądał przepięknie. To tam dziewczynka miała rozpocząć swoją edukację, w szkole podstawowej imienia...Dziewczynka nie mogła zapamiętać tak długiej, trudnej nazwy, więc nie istotne jest wymieniać ją w historii. w pewnym momencie przewróciła się na twardy asfalt, pokryty nie amortyzującą wypadku, cienką warstwą płatków wiśni, rosnących dookoła. Złapała się za bolące kolano i jęknęła cicho. Mijało ją wiele uczniów, starszych, młodszych, ale nikt jej nie zauważał. Większość gadała nie zwracając większej uwagi na otoczenie. "Samotnicy" również prawie ją podeptali. Dziewczynka próbowała wstać, ale ból jej na to nie pozwalał. Już traciła nadzieję na rozpoczęcie nauki w tym roku, gdy nagle usłyszała wesoły, lecz zatroskany głos.

- Ej, ty! Coś Ci się stało? Pomóc Ci? Jak się nazywasz? Jesteś w pierwszej? Pospieszmy się, bo nie zdążymy na rozpoczęcie!

Wesoła dziewczyna z różowym, długim kucykiem w mundurku z wyszytym herbem szkoły, schyliła się i złapała poszkodowaną za jasną dłoń. Pomogła jej wstać. Szły wolno, w tempie odpowiednim do sytuacji.

- Spóźnisz się... - szepnęła pierwszoklasistka.
- Hę? I co z tego? Najważniejsze jest by pomagać innym, tak mi mówiła babcia! Tak poza tym, jestem Iris, klasa druga. A ty?
- J-J-J-Jestem...A...Anastasia. - Szepnęła cicho, zbyt cicho by można było ją usłyszeć. 
- Hm? A-co? Nie gryzę. - wyszczerzyła się Iris, pokazując białe zęby. 
- Anastasia. - zaczerwieniła się Nastia, odwracając wzrok na ziemię, pokrytą różową kołdrą płatków.
- Jak ładnie! - krzyknęła Iris, uśmiechając się wesoło. Powoli dochodziły do szkoły..."

- Już wtedy kochałam piłkę nożną. - zaśmiała się z wesołym wzrokiem.
- Na prawdę? - uśmiechnął się wesoło Nathan.
- Mhm! - uśmiechnięta patrzyła na niebieskowłosego. Axel odchrząknął dość głośno, przypominając o swojej obecności.
- Ah, tak! Axel, o czym chciałeś z nami pogadać? - Nastia automatycznie odsunęła się od Nathana, i popatrzyła na białowłosego.
- Chodzi o Hirasawę? - spytał Nathan.
- Mhm... - Axel spojrzał na Anastasię, która zacisnęła dłoń na przedramieniu Nath'a. Odwróciła również wzrok, wpatrując się aktualnie w szarą kostkę brukową. Zagryzła wargi.
- Myślisz że poluje również na Iris? -  zapytał Nathan, obejmując swoją dziewczynę.
- W pewnym sensie sama się o to prosi... - mruknął Axel. - Bardziej chodziło mi o to, co zrobić by odczepił się od Any. 
- Nie mam pojęcia. - stwierdził Nathan po krótkim czasie rozmyślania nad planem. Jednocześnie przyciągnął Nastię do siebie, tak, że jej głowa opadła na jego ramię.
- A możego jakoś od niej odciąć? - zaproponował Axel.
- Ale jak? On jest zdolny nawet przez dziurkę od klucza przejść! - nie tyle oburzył, co dość specjalnie zmartwił się pomocnik.
- No...Pomyślę z Judem nad czymś innym...
- Arigato... - szepnęła, bardzo cicho Anastasia.
- Nie ma za co. - uśmiechnęli się oboje.

Kochaniiii! Wiem, że się naczekaliście, na ten prze(nie)wspaniały rozdział! tak (nie)długi i taki (nie)piękny!

Kocham was, wiecie?

Dla Liny, jako gratulacje za zdanie na prawkoo~

Co do bonusów, nie wiem ile jeszcze części zrobię, o ile w ogóle będzie ich więcej, ale na razie mnie o nie nie pytajcie :x Nie mam w ogóle weny na bloga, zebrałam ją dziś przypadkowo, patrząc na "anime girls" obrazki w googlach xD Wtedy pierwszy z obrazków jakie sobie otworzyłam w osobnych kartach tak zainspirował mnie do nowej postaci (Iris!), że musiałam napisać c: Dopiero teraz się kapnęłam że wygląda prawie identycznie jak Nastia, ale nie ważne. Ach, i... Nastia jak była w podstawówce! no i Inspirujący obrazek!

Kocham was!

P.S. Runnuś kochana, pisz, pisz, pisz!
P.S. 2. Lin-senpai i Kei-senpai wy również! Ostatnio prawie zaczełam skakać po całym domu z radości xp

Całuskii~


7 komentarzy:

  1. Genialny
    Nelly ma siostrę?????
    Szok
    Akinori
    odwal się od Nastii
    Weny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Arigatou :3
      Ehee~
      *sama przeżyła szok wymyślając to*
      Racja, racja, święte słowa!
      Nawzajem c:

      Usuń
  2. Jaaaah! Jak cudownie! *_*
    Nely ma siore? Nieźle :D
    Czy będzie.... to o czym myślę??? :P
    WENY :*

    PS.
    Piszę, staram się, ale ni wychodzi mi :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Arigatou!
      Ano ma ^.^ Hehe
      Zależy o czym myślisz... o.o"
      Nawzajem Runnuś <3

      Dasz radę, trzymam kciuki!

      Usuń
    2. A o czym myślę? :D Hmmm... Zobaczymy ;P

      Usuń
  3. Kryształku Móóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóój <3
    pacz, jak tylko znalazłam troszkę czasu od razu przybiegłam <333
    Rozdział jak zwykle cud miód <3
    taki szok... Nelly ma siostrę o.O WTF ;o
    Wow szok, ale fajnie huehue tylkpo co ten debil tam robi... grgrgrgrgrgrgr :[
    Nie podoba mi sie to...
    Kiedy next?
    Weeeeny!!
    Pisz pisz skarbie i bonusiki też <3 !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóój (Twooooooooojaaaaa)
      Miło <33
      Miło słyszeć <33333
      Sama miałam WTF jak wymyśliłam xp
      ;[
      Huehue
      Nie wiem, mam nadzieje że najpóźniej do następnego weekendu. A u Was?
      Nawzajem ;*
      Już lecę, pedzę pisać, bo właśnie obejrzałam sobie jeszcze raz Piratów z Karaibów i troszkę weny mam <333

      Usuń

Szkielet Smoka Zaczarowane Szablony